25 czerwca 2013

Alex Subiektywnie, czyli Haters Gonna Hate - Rozdział IX

Z dedykacją dla tego chamskiego Anonima z poprzedniej notki.
Oby Lama i fan-serwis były z Tobą.
http://media.tumblr.com/tumblr_lp11352xkP1qdeq5f.gif 
OVA 4 ze wszystkich wydanych pięciu OVA jest tą, która - teoretycznie - powinna zostać przez wszystkich znienawidzona. Głównie za większy fan-serwis, niż zazwyczaj - o ile w normalnych odcinkach jest go 1/3, tak tutaj co rusz zostajemy "obdarowani" dziewczynami w strojach z chińczyka, czy też chłopakami z kulturą podobną, jak u niektórych gimbazjalistów. Co ciekawe - większości się jednak ta część podoba. Shipperowcy z pewnością mieli zaciesz (zwłaszcza przy scenie rodem z "Glee"), a hejterzy zmian w postaciach po siedmiu latach z radością w oczach przyglądali się torturom Tyra...Tytanii. 
Ale są też tacy fani jak Evil Queen, co to nienawidzą fan-serwisu, a te momenty paringów uważają za zepsute i nieromantyczne. Bo co romantycznego jest w pijanej Barbie i w wylanej na podłodze z drewna wodzie? Nie wspominając już o tworzącej się tam pleśni!
Zatem...
zaczynamy!
http://25.media.tumblr.com/tumblr_m8ote9aRxt1rba94fo1_500.gif 
Tak, Stefanie. Nawet ja nie wierzę, że to się dzieje. Jak widać na powyższym gifie, w TVD już opłakują moją śmierć. Przeklinam Plec za to, że mnie tak wcześnie uśmierciła, ale cóż...tam co odcinek ktoś ginie i wszyscy mają zaciesz.
Powracamy zatem na Tenrou - miejsce, w którym to większość gildii spędziła siedem cholernych lat. Taki start zapowiada spokojny początek. Bo nie ma to jak wyspa, nie do końca bezchmurne niebo oraz cisza przyrody! 

OVA 4 / FAKT 1: Im spokojniejszy początek, tym bardziej chaotyczny koniec i fan-serwisowy środek.

Mamy zatem Mavis w otoczeniu pokemonów stworków z wyspy, która narzeka na...ciszę. Bowiem impreza Fairy Tail oraz Grimoire Heart dobiegła końca - siedem lat wystarczyło, by wszyscy nauczyli się, czym kończy się taka parapetówka (m.in. kilkoma zgonami oraz śpiączką) i dlatego na Tenrou po raz kolejny zapadła monotonia. 
"Czuję, że czegoś tutaj brakuje." - tak. Imprez.
Mavis postanawia odwiedzić swoich podopiecznych i z nimi imprezować - już w bezpieczniejszym miejscu, niż stara, opuszczona wyspa. A że chodzi po wodzie - dowodzi jednemu. Pamiętacie LMFAO, prawda?
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2011/08/56e804a0bc9b52340b6e0e5280e3a5d1.gif?1314206320 
Mavis uratowała ich w tym teledysku od wampiro-czegoś tam. Oczywiście, wręczając alkoholowo-podobny twór. W końcu kiedyś należała do tego pijackiego zgromadzenia, prawda? Jej obecny stan o tym dowodzi. Swoją drogą, po co te tańce na oceanie?
Po openingu przechodzimy do dalszej części odcinka - czyli Mavis, która postanowiła przenieść swoją jednoosobową imprezę do miasta, w którym i tak jej nie widzi (i nie ujrzy do końca epizodu). 

OVA 4 / FAKT 2: Nigdy nie podchodź do drzwi gildii imprezowiczów, z zamiarem spokojnego ich otworzenia. Imprezowicze zrobią to za Ciebie, dodatkowo taranując przez przypadek i nawet nie przepraszając. Coś jak gimbazjaliści.

Więc Fairy Tail także przenosi imprezę - na nieszczęście Mavis, która znowu musi za nimi iść i ukrywać. Swoją drogą - dziewczyny po raz kolejny ubierają stroje od chińczyka. Dowodem jest Wendy, czy też Lucy - z daleka widać, iż owe ubrania są na nie za małe. Kilka sekund później, jesteśmy już na plaży - znowu w chińczykach. Bo naprawdę ciężko kupić sobie porządny strój kąpielowy. 
Oglądając jednak pierwszą część OVA 4, można sporządzić rozkład "treningu" dla gildii Fairy Tail.
Tak, gościu z cracków...
http://raccoonnookkeeper.files.wordpress.com/2012/05/challenge-accepted.gif 
Suit up! - nie zdziwiłabym się, gdyby wykrzyczał to prosto w twarze tych fan-serwisowych imprezowiczów. Może w końcu ubraliby coś porządniejszego, niżeli tanie kostiumy kąpielowe.
Nim jednak do tego dojdzie, Jet postanawia przemienić plażę w piaskownicę dla kotków z osiedla. Pomijając fakt ukrytego 18+ pod parasolem. Nieudanego zresztą, bo do niczego nie doszło.
"Celem tej wyprawy nie jest uwodzenie mężczyzn." - ale imprezowanie już tak?
Po namyśle także - Gray za obliczanie oporów w wodzie powinien dostać posadę fizyka. *oklaski*
"A właśnie, tylko my wybraliśmy się nad morze, co nie?" - tak. Bowiem reszta gildii zachowała resztki rozumu i na serio trenuje, zamiast szpanować chińczykiem na zaśmieconej plaży. Mózg się przydaje, Lucynko.
"Pewnie odpoczywają tak, jak my..." 
"Tak...odpoczywają sobie..."
*facepalm*
...
http://25.media.tumblr.com/tumblr_lm6hq2Nz7s1qii6tmo1_500.gif

Więc rozkład przedstawia się następująco:
1. Zdemolowanie jak największej części plaży już na starcie - czyli przysypanie wszystkiego piaskiem i dopuszczenie kotów (tego drugiego już nie ukazano).  
2. Wyścigi w brudnym oceanie + zrzucanie kąpielówek wewnątrz. Tak. Na pewno tam nie wejdę, nie liczcie na to.
3. Opalanie się w kostiumach kąpielowych od chińczyka oraz namawianie innych dziewczyn do zakupywania takowych. 
4. Gra w siatkówkę plażową w skażonym oceanie oraz szpanowanie fan-serwisem. Czyli skutki Williama ciąg dalszy - widzisz, coś Ty narobił!?  
5. Naginanie temperatury przestrzennej oceanu w skali Celsjusza.
6. Masakra całkowita plaży.
+ W tym momencie Mavis chciała dołączyć do imprezy. Nie wiem, dlaczego, ale tego nie zrobiła. Albo z powodów ciszy dziennej, albo dlatego, że teoretycznie mocy mieć nie powinna.
Jak wywołać tęczę rodem z tej reklamy?
Po prostu zdemolować plażę. 
Przy odrobinie szczęścia wywoła się też mrzawkę.
"Trzecia generacja Fairy Tail jest świetna!"
http://24.media.tumblr.com/tumblr_mdn5tcZbCx1rq6dzao1_r1_500.gif 
You don't say...
Po dniu ciężkiego (...) treningu, członkowie gildii postanawiają w końcu udać się na odpoczynek - a że ostatnio krucho u nich z funduszami, zamiast eleganckiego hotelu dostają zwykły budynek z drewna, który można łatwo podpalić.
Zapominając o fakcie, iż wśród nich jest piroman.
Przechodzimy do sceny rodem z "Glee". Mavis - chcąc rozkręcić imprezę - załatwiła alkohol. Dlatego też, po seansie, możemy wymienić następujące tryby upojenia alkoholowego.
1. Angry Girl Drunk - osoba, która podczas upojenia alkoholowego zaczyna wyzywać, krzyczeć, drzeć się - po prostu mieć syndrom osoby wkurzonej. Przekroczenie dwóch promili spowoduje jeszcze więcej wyzwisk, krzyków, drzenia się i tym podobne. W najgorszym wypadku, znajdujące się najbliżej osoby mają trwałe szkody do końca życia.
2. Sleepy Girl Drunk - osoba, która podczas UA (upojenie alkoholowe w skrócie, co by to z filozofią nie przesadzić) zasypia i ma zawroty głowy. Zazwyczaj dotyka takie osoby, które są najmłodsze w grupie. A teraz pytanie za sto punktów - kto dał nieletniej alkohol?
3. Weapy-Histerical Girl Drunk - osoba, która podczas UA (pamiętamy o skrótach!) cały czas płacze, ewentualnie szlocha. Przy gorszych przypadkach, ofiara tego typu UA (skróty, człowieki, skróty!) doznaje gwałtownego wzrostu uczuć. Najlepiej trzymać się od takiej z dala przez ten czas...chyba, że chce się zostać uduszonym. 
4. Needing Girl Drunk - ktoś taki typu Lucyny, kto pije po raz pierwszy i staje się nadopiekuńczą, potrzebującą miłości Barbie. Od takiej najlepiej odgrodzić się najlepiej, jak się da - wybudowanie muru zalecane.
5. Happy Girl Drunk - wówczas doznaje się niekontrolowanej śmiechawki. Tyle w temacie, idę po zatyczki do uszu.
Dodatkowe objawy: 
 - Rozdwojenie jaźni (NGD).
- Rzucanie butelkami (AGD RTV).
- Torturowanie cywili (patrz: powyżej).
- Zmienianie się w wodę. (W-HGD).
- Mylenie ludźmi z podmiotami Nibylandii (AGD).
I tym podobne.
W końcu! 
http://www.glamour.com/fashion/blogs/dressed/2012/09/04/0905-bored_fa.gif 
W końcu ta pijacka impreza dobiegła końca!
Koniec z pijaństwem!
Koniec z syndromami pijaństwa! 
...
Chwila...
...
Gorące Źródła? Rly?
...
Nie potrafię odnaleźć słów na to, ja...
Elijah, dopomóż. Błagam.
http://25.media.tumblr.com/tumblr_mc5o0imsGV1rpzl80o1_500.gif 
Dodaj "F" przed "G". Dziękuję.
Znowu widzimy skutki William'a, w jeszcze gorszej formie. Dzięki Will. 
Chociaż...w normalnych okolicznościach - zamiast siedzieć w tych źródełkach, powinny być w hotelu i leczyć skutki UA.
A Mavis jest zboczeńcem takim samym jak Księżyc. Pewnie dogadują się na Tenrou i grają w karty co noc...
"Słyszałam, że tutejsza woda jest dobra na cerę." - cóż...najwyraźniej na kaca też.
No, Lucynko? Zważając na fakt, iż pijani ludzie prawdę rzeczą - jak się teraz wymigasz, hmm? Jestem pewna, co wydarzyło się w tamtym dzwonie, ale to szczegół.
*kilka wspominek Barbie później*
I w tym momencie wyłączam odtwarzacz. 
image 
To była najgorsza rzecz...najgorsza OVA...jaką widziałam w moim życiu...
 

 
 

1 komentarz:

  1. Po tym OVA skala mojego... nie wiem czego, ale czegoś tak wzrosła, że już mnie fanserwis nie razi. Przyzwyczajenie, albo szok po tym co tam zobaczyłam xD
    "siedem lat wystarczyło, by wszyscy nauczyli się, czym kończy się taka parapetówka (m.in. kilkoma zgonami oraz śpiączką)" ... ale sądząc po końcówce OVA, to chyba się nie nauczyli jednak :D

    Jak zwykle świetnie to napisałaś ^.^ Nawet z dedykacją xDDD
    To teraz pytanie za 100pkt. - będzie recenzja z OVA 5 czy sobie darujesz? :D

    OdpowiedzUsuń