31 grudnia 2013

HAPPY NEW YEAR

http://www.hdwallpapersinn.com/wp-content/uploads/2013/11/download-download-happy-new-year-2013-2-hd-with.jpg 
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
By Wasze postanowienia doszły do skutku.
By nowy rok był jeszcze lepszy od poprzedniego i nie zleciał tak szybko jak ten, bo się człowiek staro czuje.
By te anonimowe little bitches przestały Was hejtować.
Byście byli szczęśliwi, zdrowi.
By pisarzom, rysownikom i reszcie artystów wena dopisywała i nie opuszczała przez długi czas. 
No i byście kaca nie mieli, bo jak się za dużo wypije to rano ma się p...problemy.  

18 grudnia 2013

Seriously?

Ja rozumiem, że istnieją hejterzy hejterów...
JA ROZUMIEM, że istnieją hejterzy pisarzy, artystów, utalentowanych ludzisk, palantów z dziwnych fandomów...
ALE PO KIJ JAKIEŚ ESTABLISZMENTY **** WBIJAJĄ TAK PO PROSTU Z BUTA NA BLOGI INNYCH, NAWIJAJĄ OD RZECZY I KRYTYKUJĄ, CHOĆ SAME NIE POTRAFIĄ NICZEGO **** ZROBIĆ? 
I JESZCZE NIE MAJĄ CZELNOŚCI ZOSTAWIĆ JEDNEGO, GŁUPIEGO PODPISU, TCHÓRZE, KTÓRE NIE MAJĄ NAWET PORZĄDNIEJSZYCH ARGUMENTÓW. 
JA JUŻ SWOICH HEJTERÓW PRZEBOLEJĘ, ALE ODWALCIE SIĘ OD YASHY I HINY, BO ONE NIC NIE ZAWINIŁY. 
STARAJĄ SIĘ *** DLA WAS, ROBIĄ SZABLONY, PISZĄ - A WIECIE, JAK CIĘŻKO TO POGODZIĆ Z ŻYCIEM OSOBISTYM? SAMI SPRÓBUJCIE, A NIE WYBRZYDZACIE. 
WIĘC, GŁUPIE ANONY aka TCHÓRZE:
http://data3.whicdn.com/images/34799996/bitch-bitch-just-go-eminem-fuck-off-fuck-you-Favim.com-370705_large.gif

8 grudnia 2013

Nakama Power - (Nie)cudowna moc przyjaźni

http://25.media.tumblr.com/tumblr_m9g1abDEt41rqfhi2o1_500.gif 
...miau?
Jeżeli was to interesuje - tak właśnie przed chwilą wyglądałam. Z obolałą ręką i umysłem twórczym po pisaniu charakterystyki porównawczej Błysku-Błyski (Balladyny) i Malinki (Aliny) postanowiłam napisać coś pożytecznego. Coś co wiąże się z magiczną mocą przyjaźni, a nie siostrami, które są w stanie zabić (w dosłownym tego słowa znaczeniu) dla faceta, który ma być rycerski, a i tak w wyobraźni wychodzi jak ten idiota, który po rady udaje się do miejscowego pustelnika (SPOILER - to niby król...którego można łatwo powiesić na byle sznurze).
Niniejszym tematem przewodnim tejże notatki zostaje Nakama Power.
http://fanart.tv/fanart/tv/212171/clearart/my-little-pony-friendship-is-magic-4f26991b31c72.png 
 NAKAMA POWER - Termin występujący najczęściej w seriach anime / manga, aczkolwiek mający swoje zagraniczne odpowiedniki także w serialach. "Nakama" w języku, którego chcę się nauczyć, ale nie potrafię oznacza nic innego jak przyjaciela - niby nam bliskiego, który i tak przy pierwszej-lepszej okazji podetnie nam skrzydła, wyda sekrety i ucieknie do bogacza z willą z basenem. Ale o tym sza. "Power" to z kolei nawiązanie do "I'VE GOT A POWER!" z tych dennych reklam TV. Połączcie to i otrzymacie SUPERMEGAUROCZĄINORMALNIETAK****ZA**** moc przyjaźni. Ze względu na fakt, iż występuje w odrębnych od siebie gatunkach, pozwolę sobie przedstawić jego przebieg w każdym z nich.

NP W ANIME / MANGACH (głównie w shonenach) - Zaczyna się niewinnie. Jest sobie grupka przyjaciół - a raczej ludzi, którzy myślą, że są przyjaciółmi, choć najprawdopodobniej połowa z nich należy do ELITY od niedawna. Możliwe, że nawet ta połowa ma jakże mroczną przeszłość za czasów, kiedy - paradoksalnie - była postaciami bardziej lubianymi przez fandom. Z czasem autor lub autorka danego tytułu przesadza z NP na tyle, że wszystko staje się przewidywalne, SŁITAŚNE i kolorowiuteńkie. W rezultacie SUPERMEGAUROCZAINORMALNIETAK****ZA**** moc przyjaźni doprowadza do zwycięstwa elity i ewentualnego dołączenia nowego członka, który - jak już wiadomo - niegdyś był ty złym i lubianym.

NP W SERIALACH - Sprawa ma się podobnie, z tym, że tutaj już nie jest tak słodko i kolorowo. Owszem - też jest ELITA, potocznie zwana Drużyną Światłości. Z tym, że tutaj - prócz użycia NAKAMA POWER - muszą użyć czegoś więcej, niż magii tęczy i słitprzyjaźni. Taka Drużyna Światłości posiada różne przywileje - m.in. otrzymają niby niespodziewaną pomoc jednego ze swoich wrogów, którzy najwyraźniej zrobili swoje w serii i nie mają już nic innego do roboty jak tylko obserwować dramaty głównych bohaterów. Drużyna Światłości z pomocą NK dokona czynów niemożliwych - takich jak pozbawienie życia supermeganibywielkiegoibadassowegoaleitaklubionegoprzeztendziwnyfandomwtymmnie zła bez konkretnego planu, w ilości dwóch osób.

PRZYKŁADY NAKAMA-POWER
1. "Fairy Fail"
http://images1.wikia.nocookie.net/__cb20120817095957/fairytail/pl/images/thumb/3/3b/Dru%C5%BCyna_Natsu_w_8_Openingu.jpg/500px-Dru%C5%BCyna_Natsu_w_8_Openingu.jpg  
Drużyna w składzie dziecinnego idioty, dwunastokatki, 
dawnego badassa obecnie fanserwissa, Barbie, dwóch kotów 
i lodowego kretyna z pomocą Nakama Power jest w stanie
pokonać każdego. Nawet Ciebie. I najwyraźniej internety,
skoro jeszcze nikt nie przerwał tej komedii...
By the way, Gajeel jest tu tylko pięknym dodatkiem. 
Początkowo nie było AŻ TAK źle - tu rozbawili, tu zagrali poważnie z niby-ckliwymi tekstami, przy okazji pozbawiając władzy i marzeń (po namyśle trzeba się zastanowić, kto naprawdę jest zły w tym związku) kilku czarnych charakterów. Z sagi na sagę wykorzystywali MAGICZNE NAKAMA POWER coraz częściej i częściej, aż publiczności to zbrzydło. Najwyraźniej jednak autor tej już nie tak zacnej mangi ma w głębokim poważaniu zdanie fanów i coraz bardziej pogarsza swoją sytuację. 
Każdy z powyższych bohaterów (pomijając Gajeela - on tu jest wyjątkiem od reguły) wykorzystał Nakama Power więcej, niż raz. Niektórzy nawet otarli się o śmierć - każdy wyszedł z tego bez szwanku. CO WIĘCEJ! - Gray zyskał wstrząs mózgu, a Happy nową fryzurę! Klękajcie narody, POWINNIŚMY ŚWIĘTOWAĆ!
Nie dziwię się ludziom, którzy mieli zaciesz ze zgonu n.ś.p. Lucyny z Przyszłości. Chociaż nawet ona była lepsza od swojego teraźniejszego, pustakowego odpowiednika.

2. "The Vampire Diaries" (paradoksalnie, wszystkie pamiętniki uległy spaleniu, pokój ich kartkowatej duszy [*])
http://static4.wikia.nocookie.net/__cb20130925084918/tvd/pl/images/e/e6/Jep.png   
Drużyna Światłości w składzie: Skapcaniały Dejmon, 
Sajlas wielkie zło które zginęło w po siedmiu odcinkach (ale to spoiler),
Złota Wagina Mystic Falls, Barman którego wielki wątek sezonu zakończył
się po czterech odcinkach z przerwami w trakcie, Duszek wróć Kotwica z sensacją
odnośnie zmiany fryzury (UWAGA, NAJWAŻNIEJSZY WĄTEK W 5 SEZONIE), 
Jeremiasz odgrywany tak dobrze jak ja śpiewam,
Kerolajn zmieniająca facetów jak rękawiczki oraz Tyler, który wyemigrował
do spin-offu, by skończyć zamurowany pod ziemią.
Podobnie jak Gajeel wyżej, tak tutaj Katherine jest jedynie ładnym dodatkiem
i nijak się ma do tej grupy idiotów. 
Drużyna Światłości z TVD jest idealnym przykładem Nakama Power w serialach. O ile przez jakieś dwa-trzy sezony wykorzystywanie go było w miarę logiczne i sensowne, tak od czwartego wzwyż wszystko zaczęło się burzyć. Wait...już pod koniec trójki logika wyemigrowała, ale o tym za chwilę. Nagle Drużyna Światłości otrzymuje pomoc w poszukiwaniu lekarstwa od Pierwotnych, którzy równie dobrze mogliby im łby pourywać jak to chcieli najprawdopodobniej zrobić jeszcze kilkanaście epizodów temu. Tak - Ci sami Pierwotni zupełnie olewają fakt, że DŚ z pomocą NP pozbawiła życia ich obu braci. Dlaczego NP? Otóż NP dało moc Mattowi-Blue-Blue spod baru, Drewniaku wróć Jeremiaszowi i Ilejnie - wystarczyło to, by zrobić ładne ognisko ze zwłok dwóch tysiącletnich wampirów. 
LOGICZNE, PRAWDA?

1 grudnia 2013

Fan-serwis

http://cdn.smosh.com/sites/default/files/ftpuploads/bloguploads/0513/funny-avengers-gif-problem.gif 
Got a problem?
Tym pełnym Lokiego wstępem rozpoczynam kolejny "rozdział" w swoim dziedzictwie tworzonym na tymże zacnym blogu. W poprzednim skupiłam się na problemie pewnej przypadłości, zwanej marysuowatością. W dużym skrócie - marysuowatość jest to problem dotykający zarówno zwyczajne FanFictiony, jak i większe produkcje. Zarażonych nią postaci jest od jednej do kilku. Marysuowatość to podła choroba - do tej pory naukowcy fandomu rozgryźli jedynie jej dwa typy. Każdy z nich niesie za sobą duże szkody, a co dopiero, jeżeli "zaatakują" wspólnie? Zarażone marysuowatością charaktery wiele tracą z tym wirusem - m.in. są to fajność, normalne wątki, fani oraz ich zdrowie psychiczne. 
Po przeczytaniu tego skrótu mogliście zareagować jak Santana:
http://data2.whicdn.com/images/31866530/tumblr_m6ijbycBwn1rsrbj9_large.gif 
Mogliście popłakać się z rozpaczy o to, jak wielkie
szkody przynosi marysuowatość.
Wyobraźcie sobie co by było, gdyby tak hejtowane przez was 
postacie były jednak inne! 
lub jak Kristen:
http://www.sharegif.com/wp-content/uploads/2013/08/facepalm-gif-37.gif 
Uznaliście, że autorka tego czegoś coś ćpała
i strzeliliście wielkiego facepalma.
Teraz już wiecie, dlaczego dzieci nie powinny
oglądać seriali od trzynastego roku życia. 
Niemniej, dzisiejszą notkę poświęcę czemuś innemu - czemuś, co bardziej skupia się na produkcjach anime, toteż mangach. Owszem - w serialach i książkach także się pojawia - jednak wyjątkowo rzadko. Bo spróbujcie tu zmusić szanujących się (chyba, nie wiem czy era na Kim Kardashian cały czas trwa *ba dum tss*) aktorów do chodzenia w kostiumach rodem z Lucyny Sercefilii z "Fairy Fail".
Krótka definicja rozważanego dzisiaj terminu:

FAN-SERWIS - Zjawisko występujące najczęściej w mangach i anime typu shonen (czyli coś co niby jest dla chłopców, ale i tak ma dużo damskich fanek - główna w tym zasługa męskich postaci wyglądających lepiej od realistycznych rówieśników - I NIE, nie oszukasz mnie tekstem "jestem tu dla fabuły", ja wiem, że w sekrecie całą noc gapisz się na klatę Leviego z SnK). Dość dużo jest go także w produkcjach typu ecchi (czyli coś co teoretycznie jest już dla dziewczyn, ale ma w większości męskich fanów, bo są tam niby ładne dziewczyny, które w rzeczywistości wyglądają jak zmutowane trzynastki) oraz innych, dla ludzi dorosłych tworzonych przez innych dorosłych, którzy za długo siedzieli w internecie jako nastolatkowie. 
Niemniej fan-serwis jest dość częsty. Jedni fani go uwielbiają (1/3), a inni nienawidzą (cała reszta) - uważają, że bez niego fabuła byłaby lepsza, bo nie każdy lubi oglądać wiadome części ciała wyskakujące na ekran co pięć minut. Fan-serwis posiada dwa rodzaje.

MĘSKI - Typ dość rzadki. To głównie on przyciąga 1/3 damskich czytelniczek. Najłagodniejszą jego formą jest po prostu twarz danego mężczyzny. To spojrzenie! Te rysy! Tap madl jak się nie patrzy, prawda? Prócz wprawiania nas w depresję, że tacy mężczyźni na żywo nie istnieją (albo istnieją - ale są a) za starzy b) zajęci c) seryjni zabójcy d) nigdy ich nie poznamy) - wprowadza coś niczym zakochanie. Efektowne są także częste ujęcia go bez koszulki...lub innych ubrań. Przykładem jest Grej z 50 Twarzy Greya z "Fairy Faila", który zamiast budzić radość wprowadza nas w tak zwane obrzydzenie. Dziwię się, że jeszcze w psychiatryku nie wylądował. Niestety męski fan-serwis posiada minus. 
YAOI. Każdy lubi co lubi, ale nie uważacie za bezsensowne faktu, iż dwoje mężczyzn jest ze sobą wiązanych tylko z powodu tego, że są "bishami" (bisz, brzmi jak bitch *ba dum tss* uwielbiam suche żarciki, ale do rzeczy)? Nie wspominając o fakcie, że często nie wiążą ich romantyczne relacje, a cała historia zaczęła się od wp**** po meczu Barcelony z Madrytem (czyt. tortur, np. Levi nietolerujący odmienności Erena).

ŻEŃSKI - O wiele częstszy i o wiele bardziej wkurzający. Jego najłagodniejszą formą jest, tzw. bycie "kawaii!". Czyli chodzenie w słit mundurku, posiadanie wiecznie naburmuszonej (ale słodkiej! no nie mówcie mi, że to nie jest słodkie!) miny i zachowanie w stylu typowej Tsundere. Fan-serwis żeński ma jeszcze jedną formę - taką, jaką reprezentuje taka Lucyna. W jej skład wchodzi ubieranie się niczym pani spod latarni (w dodatku same ubrania nie są dość wytrzymałe), częste nachylanie się (eksponuje "walory")...W rezultacie najsilniejszą formą żeńskiego fan-serwisu jest coś w podobnie do Greja. Przykład: jeden z rozdziałów Fairy Faila.

WSPOMNIANE PRZYKŁADY FAN-SERWISU Z FAIRY FAILA:
http://images6.fanpop.com/image/photos/32700000/OMG-gray-fullbuster-32786648-1280-1280.jpg 
Poza niczym grecki bóg, włosy falujące na nocnym
wietrze oraz spojrzenie, jakby rozbierał wzrokiem - do dzieła! 
Grej Fullubuster
Debil. Fairyfailowa wersja Sasuke. Lodówka. Wiecznie jedzie na sterydach.
Początkowo jego fan-serwis był do zniesienia, a sam Grej przez długi czas utrzymywał status tego przystojnego. Plus - ras na ruski rok widzę Fan Arty z nim i Natsu w jednoznacznych scenkach, a to już jakiś postęp. Niestety dobra passa nie trwała długo. Kto by się nie zniesmaczył, gdyby jedna postać cały czas łaziła bez ubrań z gracją baletnicy?
+ Mam wrażenie, że nie zyskał takiej klaty przez ćwiczenia. Podejrzewam, że to magiczne sterydy. 
http://static2.wikia.nocookie.net/__cb20131027004911/fairytail/pt-br/images/1/11/Lucy_Heartfilia_-_Episodio_159_-_Grandes_Jogos_M%C3%A1gicos.jpg  
Nie wiesz jak ubrać się na niesamowicie ważny, "krwawy" turniej?
Z Lucyną znajdziesz rozwiązanie! 
Lucyna Sercefilia
Plastik. Barbie. Ofiara marysuowatości na poziomie JKWS. Po 100+ operacjach plastycznych.
Ze wszystkich bohaterek Fairy Faila, to ona najdłużej "obdarza nas" fan-serwisem. Krótkie spódniczki, za małe topy, tandetne błyskotki...i ta-daa! Nie wspominając o fakcie, że ubrania zmienia tak często jak dzieci robią to z lalkami Barbie. I tak każde z nich kończy w koszu...a konkretniej w losowych miejscach danej placówki. Nie zapominajmy przecież, że Lucy traci je w trakcie NIESAMOWITO-CIĘŻKO EPICKIEJ WALKI, której i tak bez NP nie wygra.