Guess, who's back!
Back again!
Criticism's back!
Tell a friend!
Witam was zatem w tym kolejnym, jakże zacnym wydaniu Alex Subiektywnie - tylko tutaj można otrzymać aż tak zacną krytykę wielu niezacności w Fairy Tail. Dlatego piszę, niczym milady, drodzy milordowie? Otóż ten rozdział przedstawia wszystko, co było w serii niezacne. Konkretniej - pięć najgorszych momentów / wątków w historii Fairy Tail. Wszystko, o czym my - zacni (lub i nie) fani - chcielibyśmy zapomnieć, wymazać, wykreślić. Na początek, kilka objaśnień...I żeby nie było - całość dedykuję Hinaichigo (jedna z zacnych autorek tej patologii społecznej), która podała mi większość tych idei. Zaakceptowałam to na papierku, który obecnie leży w Sądzie Lemurowym na Madagaskarze.
Niezacność - Wymyślony przeze mnie termin, który dość często będzie się objawiał w "notowaniach piątek". Niezacne rzeczy to - tak, jak teraz - wszystko, co my (a przynajmniej krytykowana ma osoba) nienawidzimy, hejtujemy, mordujemy w swoich imaginacjach...
Top 5 - Zbiór notowań, które co jakiś czas będę pisała w krytyce. A żeby nie było tak przyjemnie - głównym tematem zawsze będzie "najgorsze".
MIEJSCE 5:
"Mamusiu, zabierz mnie stąd!" - czyli Natsu w krzywym zwierciadle
Saga Edolas jest jedną z tych specyficzniejszych - można ją albo uwielbiać, ubóstwiać i mieć z nią wyimaginowany ślub, albo nienawidzić, spalać na stosie za każdym powrotem do tych odcinków / rozdziałów. Chociaż...równie dobrze może być obojętna. Ale zawsze znajdzie się ten uszczerbek w nas, który jej nienawidzi...Dlaczego? Z kilku powodów - zmiana środowiska naturalnego, dziwne rzeczy w społeczeństwie, nowe pojęcia patologii w FT...i postacie. Gdy poznaliśmy edolańskiego odpowiednika Natsu, wszyscy pomyśleli: "OMG, He's a bish!" lub coś w tym guście. Jaka jest prawda? Że gdy siłą wyszarpie się tego maminsynka z samochodu, staje się on płaczliwy i przeraźliwie kulturalny (co za ironia - jeszcze moment temu wyrażał swoje przechwałki, ah...).
Płaczliwy Natsu może i był na swójchory, nienormalny, pseudo-słodki sposób uroczy, ale...nie. Po prostu nie. Gorszy od niego mógł być tylko Gray Surge vel. Bałwanek vel. Szkot (spójrzcie na jego twarzowy szaliczek!).
MIEJSCE 4:
"I'm not sexy and I know it" - czyli Blue Pegasus
Od samego początku wiadomo, że Blue Pegasus będzie gildią pełną idiotów i palantów, zasłuchanych w LMFAO. Widać to po samym Mistrzu. Bo porównajmy sobie przed oraz po dołączeniu do tej niezacnej gildii. Widać różnicę, prawda? Prawda. Kolejna jest Karen Lilica, czyli jedna z serii "nie świętej pamięci". Nie wspominając już o etatowym pustaku tej gildii, Jenny Realight - przejdźmy do konkretów. Bo w sadze Oracion Seis pojawia się pewna czwórka...zwana "The Trimers". Mianowicie, są to etatowi podrywacze-kawalerzy. W ich skład wchodzą: Ichiya, Hibiki, Eve oraz Ren. Because unsexy friendship is magic, right?
MIEJSCE 3:
"I gonna be Top Model!" - czyli modowe wpadki Lyon'a Vastii
Pamiętacie lamę, prawda? Tą, która myśli, że może zmartwychwstać rodem z Lisanny i iść do top model w leginsach?A na casting, jak się wystroił! I ten eyeliner!
...
No coment
MIEJSCE 2:
"I belevie, I'm alive..." - czyli powrót Lisanny Strauss
Po lamie przyszedł czas na Lisannę Strauss, która nie dość, że zepsuła jeden z opening'ów - to jeszcze musiała "w wielkim inaczej stylu" powrócić do żywych. Później, nasza królowa zmartwychwstań osunęła się w cień...Pomijając fakt, iż na powyższym obrazku zalała ś.p. parasolkę.
MIEJSCE 1:
"Let's dance"
GANG TRZĘSĄCYCH DEBILI
Zdjęcia brak - bowiem autorka krytyki zbyt się brzydziła, by je dodać.
NIC DODAĆ, NIC UJĄĆ.
Saga Edolas jest jedną z tych specyficzniejszych - można ją albo uwielbiać, ubóstwiać i mieć z nią wyimaginowany ślub, albo nienawidzić, spalać na stosie za każdym powrotem do tych odcinków / rozdziałów. Chociaż...równie dobrze może być obojętna. Ale zawsze znajdzie się ten uszczerbek w nas, który jej nienawidzi...Dlaczego? Z kilku powodów - zmiana środowiska naturalnego, dziwne rzeczy w społeczeństwie, nowe pojęcia patologii w FT...i postacie. Gdy poznaliśmy edolańskiego odpowiednika Natsu, wszyscy pomyśleli: "OMG, He's a bish!" lub coś w tym guście. Jaka jest prawda? Że gdy siłą wyszarpie się tego maminsynka z samochodu, staje się on płaczliwy i przeraźliwie kulturalny (co za ironia - jeszcze moment temu wyrażał swoje przechwałki, ah...).
Płaczliwy Natsu może i był na swój
MIEJSCE 4:
"I'm not sexy and I know it" - czyli Blue Pegasus
Od samego początku wiadomo, że Blue Pegasus będzie gildią pełną idiotów i palantów, zasłuchanych w LMFAO. Widać to po samym Mistrzu. Bo porównajmy sobie przed oraz po dołączeniu do tej niezacnej gildii. Widać różnicę, prawda? Prawda. Kolejna jest Karen Lilica, czyli jedna z serii "nie świętej pamięci". Nie wspominając już o etatowym pustaku tej gildii, Jenny Realight - przejdźmy do konkretów. Bo w sadze Oracion Seis pojawia się pewna czwórka...zwana "The Trimers". Mianowicie, są to etatowi podrywacze-kawalerzy. W ich skład wchodzą: Ichiya, Hibiki, Eve oraz Ren. Because unsexy friendship is magic, right?
MIEJSCE 3:
"I gonna be Top Model!" - czyli modowe wpadki Lyon'a Vastii
Pamiętacie lamę, prawda? Tą, która myśli, że może zmartwychwstać rodem z Lisanny i iść do top model w leginsach?
...
No coment
MIEJSCE 2:
"I belevie, I'm alive..." - czyli powrót Lisanny Strauss
Po lamie przyszedł czas na Lisannę Strauss, która nie dość, że zepsuła jeden z opening'ów - to jeszcze musiała "w wielkim inaczej stylu" powrócić do żywych. Później, nasza królowa zmartwychwstań osunęła się w cień...Pomijając fakt, iż na powyższym obrazku zalała ś.p. parasolkę.
MIEJSCE 1:
"Let's dance"
GANG TRZĘSĄCYCH DEBILI
Zdjęcia brak - bowiem autorka krytyki zbyt się brzydziła, by je dodać.
NIC DODAĆ, NIC UJĄĆ.
...
*przepraszamy za usterki*
W następnym rozdziale: Fan-serwis jest już wszędzie, czyli moje zdanie o trailerze do OVA 5. Na dokładkę, zmagania Lyon'a Lamy Vastii w Top Model. Czy Marcela będzie jego rywalką? Czy Magda i Lyon zostaną Best Friends!?
Ohhh mój brzuch :D Uśmiałam się ^^ Ale przechodząc do rzeczy :
OdpowiedzUsuńTop5 - ja akurat sagę Edolas bardzo lubie. Na swój sposób edo-Natsu jest słodziak, ale to trochę żenujące. W aucie kozak, super wszystko fajnie *lodzio miodzio panowie*, ale jak wyleciał zza kierwonicy.. Pierwsza reakcja? Szok... A potem.. Może nie uważam to za żenade, ale dziwne to było :P Zabwane, aczkolwiek dziwne...
Top4 - Blue Pegasus... Gdyby nie to, że luie tych idiotów... xD (prócz Ichiya..)...
Top3 i Top2 - Co tu dużo mówić... Aż nie wiem co, bo na te lamy brak mi słów. To też nawet nie jest żenujące, to jest wkurzające -.- Oni są wkurzający !
Top1 - Mogłaś też dodać gang trzęsących cycków :D Nie zapomne jak unieszkodliwili Erzę swoją.... mocą (niestety nie zapomniałam), ale za jedno ich lubie. Za moment,w którym razem z Natsu obmyślali plan :D Mimo wszystko dzięki ci, zacna krytyczko, że nie umieściłaś ich zdjęcia - musiałabym pójść do kuchni po widelec, by wykłóć sobie nim oczy. A szkoda by było.
Akcje w większości szokujące i żenujące, z pewnością też niezacne, jednak nie to co ta recenzja, ze wszystkiego potrafisz zrobić coś genialnego, naprawdę, uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Recenzja i ty - jesteście zacni xD :*
*Padła ze śmiechu i nie wstała.*
OdpowiedzUsuńBickslow : Szybko, ratuj ją, bo się udusi ze śmiechu!
Ciuciuś : A co ja mogę, jestem tylko mózgiem!
Bickslow : ... Też racja ._. Czyli mój TRUE LOVE KISS ją uratuje!
Ciuciuś : Facet... Jak chcesz ją zabić, to droga wolna ._.
Bickslow : Dzięki, nie ma to jak wsparcie kumpla ._.
*Ty czytasz tego komenta a Ren już umarła ze śmiechu, bicz!*
~Smexy Reneé, Bickslow i Ciuciuś