Parodia Akatsuki

Gdzieś tam hen daleko, za siedmioma oceanami, za siedmioma górami, za siedmioma lasami, za siedmioma burdelami, za siedmioma domami, za siedmioma miastami, za siedmioma debilami, za siedmioma krasnoludami...

Operator kamery: Przymknij się w końcu! >.<

Blue: =.= <przypierdziela patelnią>

Ok: x_x

Ekhem....ekhem...kontynuując... W pewnym nic nieznaczącym barze "Pod psim zadem" przy pewnym nic nieznaczącym stoliku pod oknem, siedzi nic nieznacząca grupka psychicznie chorych osób. Ta grupka zwie się Akatsuki...

Kakuzu: Po co tu przyleźliśmy?! >.< Ja za NIC nie będę płacić! >.>

Hidan: Zamknij japę, arabie spod latarni!

K: Odezwała się ulizana biedronka! >3<

H: <bulwers>

Pein: Zamknąć dupy, bękarty spod mostu! @.@

H&K: =,=

Deidara: To w końcu, po co tu jesteśmy? <czesze swe włoski>

H: Żeby zamówić obsługę nocną. ^^ <klepie w pośladek przechodzącą obok niego kelnerkę>

Kelnerka: Wąchaj pały, pedofilu! >_< <z laczka wykopuje Hidana przez okno, ten z miną gwałconego debila ląduje mordą w oborniku>

H: Moja piękna twarz! T.T

K: Chyba w nocy jak nikt nie patrzy. ^.^

H: Pierdol się. >.>

P: Co ja kurwa jebana mać mówiłem?! @_@

H&K&Ke: O_o

Sasori: <ziew>

Itachi: <czyta "Jak nawrócić pierdolniętego emo~brata">

Zetsu: <zjada roślinki z parapetu> Ommomomom

Kisame: <płacze w kącie nad losem rybek z akwarium>

Konan: <siedzi w bezruchu>

D: <dalej czesze swe włoski>

Tobi: <gwałci nogę stołu> Jabaduuu! ^O^

S: <stara się nie zasnąć>

Pein: Kurwa... z kim ja pracuję... <faceplam>

Tymczasem w drugiej części tego nic nieznaczącego miejsca przy barze siedzi niebiesko włosa dziewczyna. Użalając się nad sobą wali głową w blat baru.

Nagle drzwi jebnęły z donośnym trzaskiem, do knajpy wszedł barczysty mężczyzna z miną srającego pawiana. Rozpierdzielone drzwi poleciały na Deidarę, który jakimś dziwnym trafem wylądował pod nogami dziewczyny.

D: O fuck... x.x

Blue: o_o

D: X.x

Ki: <podbiega do Deidary i okłada go po mordzie> O nie! T^T Najpierw rybki teraz on! <wyje do ucha Deidary>

D: Kurwa....moje...uszy....X.X

H: <zjawia się niczym super hiroł> Ja mu pomogę! ^o^ <puszcza piosenki Britnay Spears>

B: O_O

D: <podnosi się w dwie sekundy> Boże, wyłączcie to wycie! >3<

H: Co żeś powiedział? <wyciąga kose> @_@

D: O.O

P: <podchodzi do towarzystwa> Co tu się dzieje, obsrane belzebuby?! @.@

H: <zauważa dziewczynę> *q* Kim żeś jest, anielico z niebios? <ślinotok>

B: Emm... ja? o_O

H: <kiwa głową>

P: Nie ignorujcie mnie, pedały bez wacków! >__<

H: Zamknij się na chwile ty rudy złomie z wymiany! >3< I pozwól mówić tej niewiaście *q*

P: Q.Q <mina obsranego goryla>

Z: <wyrasta jak z podziemi> Omomomomom..... @u@

B: O__O

To: <gwałci dalej tyle, że nogę Deidary> Twoja noga, Deidara~senpai, podnieca Tobiego! ^o^

D: o_o Kurwa, zabierzcie ode mnie to coś! T_T <zamachuje się nogą i przypieprza Tobim w liczącego pieniądze Kakuzu>

K: MOJE PIENIĄDZE! Q_Q <beczy nad rozsypanymi groszami>

S: <podchodzi do śliniącego Hidana> Co jest? o.o

H: <dalej gapi się na dziewczynę> *Q*

B: -.-

S: <zauważa ją> *.*

B: Nosz... =.=

P: Powiedziałem.... NIE IGNORUJCIE MNIE! @___@

Akatsuki: ...

P: @w@ <mina smoka na haju>

Aka: o_o

H: To jak się nazywasz?? *_*

B: Blue... O.O

H: <podnieta al'a moher co dostał skierowanie do sanatorium> Aww!! *_*

P: <przypieprza Hidanowi z glana> To za tego rudego złoma z wymiany! @u@ <śmiech Voldzia>

Aka: O_O

To: <gwałci 5 groszy> *u*

K: Ty anty społeczny niedorozwoju ze sraką Hidana zamiast mózgu! >_< CO ROBISZ MOIM PIENIĄDZOM? @_@ <kopie Tobiego w szczękę dezynfekując moniaka i chowając go do skarbonki w kształcie stu dolarów z napisem "Pieprz się Obama!">

To: Tobi....widzi....Babę Jagę.... <wskazał paluchem na Itachiego>

I: ... <przekręca kolejną stronę kartki>

C.D.N.

*******

Jak widać wpadłam na "genialny" pomysł napisania parodii. xd To moja pierwsza tego tupu, więc poproszę o szczere opinie na ten temat w komentarzach. ^^ Jeżeli to jest w ogóle śmieszne i się Wam spodobało to napiszę więcej. ^.^