PRZECZYTAJ NAJPIERW, JEŻELI CENISZ SWE ŻYCIE!
Seriously, lepiej to przeczytajcie.
Tak...serio-serio.
...
Thank you.
Zatem Alex od jakiegoś czasu bawi się w tłumacza. Po przetłumaczeniu opowiadania fanfiction Renee (ZUTARA FOREVER, DRAMATIC PAUSE B*TCH) i jednego odcinka "Legendy Korry" (tylko skrypt, wątpię, by ktoś przyjął mój tekst jako oficjalne tłumaczenie), jam wzięłam się za tłumaczenie SnK. Nie odcinków, a czegoś, co jest popularne na tumblrze ostatnio.
Mam tu na myśli rozmowy postaci (często zabawne) w formie SMS'ów. Wszystkie znajdziecie pod tym linkiem, a ja postaram się je przetłumaczyć na nasz język, co to by nie było takie wredne, że anglicy i amerykańczycy i wiele innych krajów władających biegle angielskim mogło to przeczytać przez pomyłek i używania tłumacza google.
Zatem, lecę z kilkoma z pierwszych stron! + dodam wyjaśnienia, o co kaman w danej sytuacji.
Sytuacja 1: Levi i Hanji, jako że często (choć przy Levim to ledwie widoczne) mają coś nie tak z głową, postanawiają zachować naszą świętą trójcę SnK w zwiadowcach...adoptując ich jako własne dzieci. Seria dość złożona, prawdopodobnie kilka postów będzie w tym temacie.
Mikasa: EREN
EREN EREN, CHOLERA CHOLERA CHOLERA CHOLERA.
Eren: Cholera, co z Tobą k**** nie tak?
Mikasa: EREN. SŁYSZAŁAM, ŻE KAPRAL I HANJI SZUKAJĄ SPOSOBU NA TO, JAK
UTRZYMAĆ NAS W LEGIONIE ZWIADOWCÓW.
Eren: …i?
Mikasa: CHCĄ NAS ADOPTOWAĆ.
Eren: ŻE CO?
Mikasa: HANJI I LEVI CHCĄ NAS ADOPTOWAĆ, NIE, NIE ZROBIĘ TEGO, NIE DAM SIĘ.
Eren: ŻE CO? TO NAJLEPSZA RZECZ POD SŁOŃCEM MIKASA, TO ŚWIETNIE!
Mikasa: **** SIĘ.
---
Levi: Skończyłem papierkową robotę.
Mikasa: Nawet nie próbuj.
Levi: Wszystko gotowe.
Mikasa: Nie, proszę, nie.
Levi: Wolę słowo „tata” od „tatuś”.
Mikasa: NIEEEEEEEEEE.
---
Eren: MAMA!
Hanji: SYNEK!
Sytuacja 2: Eren jest bardzo pamiętliwy.
Eren: Szczęśliwej
rocznicy.
Mikasa: Eren, o czym Ty mówisz?
Eren: To rocznica naszego zostania rodziną.
Mikasa: Zabiliśmy tamtego dnia trzy osoby.
Eren: Wiem, czy to nie świetne? <3
Sytuacja 3: Rivaille jako kochający "tatuś" - sytuacja numer dwa.
Mikasa: Eren,
nie zniosę tego dłużej.
Mikasa: Levi kazał mi iść z nim na lody.
Eren: Stara się „związać” z nami, czy coś tam. To właśnie robią ojcowie.
Mikasa: ON NIE JEST NASZYM OJCEM.
Eren: Technicznie, jest. Adoptował nas.
Mikasa: STRACIŁEŚ WĄTEK.
Eren: Oh, a jaki smak dostałaś?
Mikasa: EREN.
Eren: Czekoladowy? Założę się, że to czekoladowy.
Mikasa: TO BYŁ TRUSKAWKOWY, NA LITOŚĆ BOSKĄ.
Sytuacja 4: Armin nie zniósł bycia odizolowanym od reszty trójcy. Biedny.
Armin: Kapralu
Levi, czy to prawda, że z Hanji adoptowaliście Mikasę i Erena?
Levi: Niestety.
Armin:
WIESZ, TEŻ JESTEM SIEROTĄ.
Levi: Nie obchodzi mnie to.
Armin: Adoptujcie mnie.
Levi: Nie.
Armin: ADOPTUJCIE MNIE.
Levi: Nie.
Armin: Dobrze, to zapytam Hanji.
Levi: Nawet k*** nie próbuj.
---
Armin: HANJI.
Hanji: Hmmm, co jest?
Armin: TEŻ JESTEM SIEROTĄ.
Armin: ADOPTUJCIE MNIE.
---
Hanji: LEVI.
Levi: Nie.
Hanji: CZEKAJ, WYSŁUCHAJ MNIE.
Levi: Nie.
Hanji:
ALE ON JEST TAKI UROCZY, MUSIMY ADOPTOWAĆ ARMINA.
Levi: Nie.
Hanji: To ja to zrobię.
Levi: Nawet k*** NIE PRÓBUJ.
Levi: Przysięgam na Boga, jeżeli adoptujesz tego dzieciaka, wsadzę swój
miecz w…
Levi: HANJI.
---
Armin: Tato.
Armin: Tato.
Armin: Tato.
Levi: Nie mogę k*** uwierzyć, że mi się to przydarzyło...
Sytuacja 5: Irvin jest przeciwieństwem Leviego.
Irvin: Daj. Mi. Armina.
Levi: Że co?
Irvin:
Ty i Hanji macie całą trójkę tych dzieci. A ja chcę
własnego protegowanego.
Irvin: Inteligencja Armina będzie świetnie współgrała z moją sprawnością
lidera.
Irvin: Więc, jako Twój dowódca, rozkazuję Ci oddać go.
Levi: Możesz go mieć.
Levi: Jeżeli masz odwagę odebrać go Hanji.
Irvin: Czy to wyzwanie?
Levi: Dlaczego nie spróbujesz i się nie dowiesz?
---
Irvin: Hanji, oddawaj Armina.
Hanji: NIE.
Irvin: To rozkaz.
Hanji: NIE OBCHODZI MNIE, ŻE GO CHCESZ.
Irvin: MACIE JUŻ MIKASĘ I ERENA, DAJCIE MI ARMINA.
Hanji:
NIE, NIE MOŻESZ GO WZIĄĆ. Z KIM BĘDĘ PRZEPROWADZAŁA
EKSPERYMENTY!?
Irvin: HANJI…
Hanji: NIGDY NAS NIE ROZDZIELISZ.
---
Irvin: Siemasz, Armin!
Irvin:
Co Ty na to, byśmy poszli razem potrenować, czy coś,
hmm?
Irvin: Może obgadamy wspólnie jakąś wojskową strategię?
Armin: HANJI OSTRZEGŁA MNIE PRZED TYM, CO CHCESZ ZROBIĆ.
Armin: NIGDY NIE WEŹMIESZ MNIE ŻYWCEM.
Irvin: CHOLERA.
---
Levi: Brzmi, jakby się nie udało.
Irvin: Zapamiętaj moje słowa, Levi.
Irvin: To jeszcze nie koniec.
Sytuacja 6: Bo Petra taka kochana, tak o Leviego dba.
Petra: Spakowałeś
wszystko na ekspedycję, Levi?
Levi: Tak, Petro.
Petra: Nawet rzeczy Erena?
Levi: Tak, Petro.
Petra:
A czy przyniosłeś super ekstra środki do czyszczenia?
Levi: …może.
Petra: Idź i odłóż je z powrotem.
Levi: Potrzebuję je.
Petra: Idź. Odłóż je. Z powrotem.
Levi: Tak, Petro.
Sytuacja 7: Mikasa nie toleruje taty.
Mikasa: Dobra
„Dowódco Przystojny”, proszę, adoptuj mnie i Erena.
Irvin: Kiedy Ty jesteś już adoptowana.
Mikasa: Tak jak Armin, ale i tak próbujesz go adoptować.
Mikasa: HANJI NIGDY NIE WYPUŚCI ARMINA, WIĘC PO PROSTU ADOPTUJ NAS.
Mikasa: NIE MOGĘ ZNIEŚĆ ŻYCIA Z KAPRALEM LEVIM.
Mikasa: DAŁ NAM DZISIAJ RANO SASZETKI NA PIENIĄDZE.
Irvin: Ciągle chcę Armina.
Mikasa: Giń marnie.
Sytuacja 8: Nie myl numerów w telefonie, bo z kapralami zaczniesz ostoje.
Christa: Siemasz, Dowódco Przystojny!
Irvin:
Oh…um…Ja…Cześć?
Sasha: Sieeeemaaasz Dowódco Przystojny. :-)
Irvin: Oh,
znowu.
Irvin: Wszystko w porządku, panno Braus?
Ymir: Co tam u Ciebie, Dowódco Przystojny?
Irvin: Dlaczego to się ciągle dzieje?
---
Mikasa: Cześć, Dowódco Przystojny.
Levi: Aktualnie, powinienem być „Kapralem Przystojnym”.
Mikasa: …czekaj, co!?
Levi: Patrz na to, co piszesz, Ackerman.
Mikasa: SK***SYN.
Sytuacja 9: Ah, ten tatuś.
Grisha: Synu, popełniłem błąd.
Grisha:
Pamiętasz ten klucz do piwnicy, który Ci dałem?
Eren: Ta?
Grisha: Dałem Ci zły klucz.
Eren: ŻE CO!?
Eren: WIĘC DO CZEGO JEST MÓJ JE**** KLUCZ!?
Grisha: Do domku na plaży.
Eren: BYŁEŚ W JE**** DOMKU NA PLAŻY!?
Grisha: Nie do końca.
Grisha: Przecież masz klucz.
Sytuacja 10: Ty mi nie żartuj z paringu Eren, jeszcze trochę i Jean z Marco staną się jednością połówek.
Eren: Hej…
Eren: Hej, Jean…
Eren: …Co powiedział Marco, kiedy tytan go zjadł?
Jean: NAWET NIE MYŚL O DOKOŃCZENIU TEGO ZDANIA.
Eren: „Wow, gościu, połowicznie przestraszyłeś mnie na śmierć.”
Jean: K****.
Sytuacja 11: Kobieta Tytan to polski dres.
Kobieta Tytan: Słyszałam,
że opowiadałeś o mnie ****, Jeager.
Eren: ZABIJĘ CIĘ!!!!
Eren: ZABIJĘ WSZYSTKIE TYTANY!!!!!
KT: Pożrę Cię jeszcze raz, nie myśl, że Cię nie dorwę, mała ****.
Sytuacja 12: Eren w formie tytana jest większym hejterem, niż zwykle. Braciszku, dorwę Cię za to.
Eren Tytan: T NA
KO BIT EKE FTIATIN SUXJS PRZEJ TOO JEDNA NN!!!
Hanji: PRAWIE TO DOKOŃCZYŁEŚ, KONTYNUUJ, EREN.
ET: TA KO BIEEET TIA TAN SUX E PRZ JDŹ PRZ TO!!!
Hanji: P R A W I E.
ET: TA KOBIETA TYTAN SSXE, PRZEJDŹ PRZEZ TO!!!
Hanji: EREN, ZROBIŁEŚ TO,
SKONTAKTOWAŁEŚ SIĘ W FORMIE TYTANA.
Hanji: A MIKASA NIE SĄDZIŁA, ŻE BĘDZIESZ W STANIE TO ZROBIĆ.
---
ET: TA KOBIETA TYTAN SSXE, PRZEJDŹ
PRZEZ TO.
Mikasa: Nie, nie tak.
Mikasa: Źle napisałeś słowo „ss*e”.
ET: WAJWEIOGJEROIHJERWOHEW
---
ET: MIKASA SS*E, PRZEJDŹ PRZEZ TO.
Sytuacja 13: Pojęcie sukcesu według Jeana.
Jean: Marco,
zGADNIJ, CO.
Jean: TO ZAJĘŁO MI TRZY DNI, ALE ZROBIŁEM TO.
Marco: Zaprosiłeś gdzieś Mikasę?
Jean: NIE, LEPIEJ.
Jean: W KOŃCU SKOŃCZYŁEM LICZYĆ.
Jean: MASZ 184 PIEGI.
Sytuacja 14: Anybody knows, what the f*ck they talking about!?
Connie: Sashaaaaaaaaaaaaaaa.
Sasha: Cooooooooooo?
Connie: Chcę powiedzieć Ci pewien dowcip, ale pamiętam tylko kawałek.
Sasha: Okej, dajesz.
Connie: Zraniony ząb.
Sasha: Kiedy Eren został kopnięty w twarz przez but kaprala Leviego?
Connie: Dokończyłaś!
Connie: Czekaj.
Connie: Chwila Sasha, jestem pewien, że to nie tak to szło.
Sasha: Mam to gdzieś, jestem głodna.
Sytuacja 15: Levi-kochający-tatuś wersja 2.0.
Niski
Zły Gość napisał
Levi: Mikasa,
sądzę, że to czas na „rozmowę”.
Mikasa: Że co?
Levi: Więc, to zaczyna się, kiedy mężczyzna i kobieta zakochują się w
sobie.
Mikasa: Przestań, mam piętnaście lat, znam tą śpiewkę.
Levi: …czekaj, może powinienem użyć metafory z ptakiem, jak Hanji
wspominała…
Mikasa: Czy to się naprawdę dzieje?
Levi: Sądzę, że musisz być bardziej wyedukowana w tych kwestiach.
Levi: Więc, mogę kontynuować?
Mikasa: Idę rzucić się na pożarcie.
Sytuacja 16: Reiner jest taki kochany. <3
Reiner: Hej
Christa, chyba znalazłem Twój płaszcz.
Reiner: Pisało na nim “Made in Raj”.
Bertholt: Zły numer, Reiner.
Reiner: CHOLERA.
Bertholt: Swoją drogą, niezły tekst.
Reiner: Tak sądzisz?
---
Reiner: Hej, czy to bolało?
Christa: Co bolało?
Reiner: Gdy spadałaś z nieba?
Reiner: Ponieważ jesteś aniołem.
Christa: …Reiner, wiesz, że ja to Armin, tak?
Reiner: Bardzo śmieszne, Christa.
Christa: Serio, to ja, Armin.
Reiner: NIE, TU PISZE, ŻE ROZMAWIAM Z CHRISTĄ.
Reiner: NA GÓRZE PISZE “CHRISTA”. JESTEM PEWIEN, NIE POMYLIŁEM SIĘ PO RAZ
KOLEJNY.
Christa: Kolejny?
---
Armin: Sasha, czy to Ty podmieniłaś
mnie z Christą w kontaktach Reinera?
Sasha: Heh.
Sasha: Możliwe.
Armin: SASHA.
Sasha: JAKBY KTOKOLWIEK WIDZIAŁ RÓŻNICĘ.
---
Jean: Hej Christa, wiem, że spadłaś
z nieba, jednak wciąż możesz upaść…w miłości do mnie. <3
Christa: JEAN.
Christa: TU ARMIN.
Jean: …oh…
Jean: Możesz jej przekazać
wiadomość?
---
Armin: SASHA, PODMIENIŁAŚ KONTAKTY
WE WSZYSTKICH TELEFONACH!?
Sasha: OH, DAJ SPOKÓJ.
Sasha: TO TAKIE ZABAWNE.
Sytuacja 17: Armin to dziewczyna.
Jean: Sądzę,
że Twoja siostra to bogini.
Armin: Jean, mówię to ostatni raz.
Armin: Christa nie jest moją siostrą.
Jean: Jesteś pewien?
Jean: Bo oboje wyglądacie tak k**** podobnie.
Armin: JESTEM PEWIEN.
Jean: …nie sądzę, że jesteś pewien.
Armin: JEAN.
Jean: Serio, ludzie przynajmniej trzy razy dziennie was ze sobą mylą.
Armin: ...Ta, dobra, masz punkt.
Sytuacja 18: Łyżki to widelce, a noże to kraby.
Eren: Bardzo,
bardzo, bardzo przepraszam!
Levi: Co zrobiłeś tym razem, Eren?
Eren: S**** to, s**** to, s***** to!
Levi: Uspokój się. Nie może być gorzej, niż wtedy, gdy przemieniłeś się w
tytana, by podnieść łyżeczkę.
Eren: Nie sądzę, by widelec stanowił większą różnicę.
Levi: Żartujesz sobie.
Sytuacja 19: Mikasa wkrótce stanie się EMO.
Levi: Czy
wiesz, jak mnie teraz boli noga, ponieważ sprzeciwiłaś się moim rozkazom?
Mikasa: Mam tego świadomość.
Levi: Zatem, Ackerman, znam sposób, jak możesz mi się za to odpłacić.
Mikasa: Oh, k****.
Mikasa: Zrobiłam już wystarczająco dużo dla Ciebie, po prostu odkop te
głupie sprawy jak najdalej ode mnie, tak jak to zrobiłeś z Erenem.
Levi: Więc, tak jak tytana…
Armin
napisał.
Armin: Mikasa, wiem, że czujesz
się winna tego, że kapral Levi zranił się podczas ekspedycji.
Armin: Ale nie sądzę, byś musiała się nim zajmować i nieść go na rękach
przez cały dzień.
Sytuacja 20: Jean to dyslektyk.
Jean: Co
słychać, Mi Casa? :D
Mikasa: Jean, ile razy mam Ci powtarzać, że to „Mikasa”, a nie „Mi Casa”?
Jean: Cóż, to nie do końca oto chodzi.
Jean: Moje imię powinno brzmieć „John”.
Jean: Ale Ty mnie nie słuchasz, s*ko.
Sytuacja 21: Nie przegrywaj zakładów z Erenem, jeżeli życie Ci miłe.
Mikasa: Nie
chcę tego robić.
Eren: Musisz, Mikasa, przegrałaś zakład.
Mikasa: No weź! Nie wiedziałam, że to prawdziwy zakład.
Eren: TO BYŁ BARDZO PRAWDZIWY ZAKŁAD, SPĘDZIŁEM DWA TYGODNIE PRAKTYK Z
HANJI, BYM MÓGŁ CI NAPISAĆ „TA KOBIETA TYTAN SS*E, PRZEJDŹ PRZEZ TO”.
Eren: A POTEM TY NIE PRZESZŁAŚ PRZEZ TO.
Eren: Więc masz u mnie dług. Idź i zrób to.
Mikasa: Jesteś absolutnie najgorszy.
Eren: Wyślij mi później te teksty, siostrzyczko. <3
---
Mikasa: Kapralu.
Levi: Co jest, Ackerman?
Mikasa: Czy czyściłeś swoje spodnie Windexem?
Levi: Tak.
Mikasa: Ponieważ mogę się w nich przejrzeć…
Mikasa: Chwila, co?
Levi: Co?
Mikasa: Serio!?
Sytuacja 22: Pijany Jean Round One. + hiszpański to taki piękny język <3
Jean: Mi
Casa, jesteś najlepsiejsią dziewczyną na całym świecie.
Jean: Taką, wow, ładną.
Jean: I badassową k****.
Jean: Masz dziesięciopak? Pokażesz mi go kiedyś?
Jean: Miiiiiiii Casaaaaaaaaaa jesteś takaaaaaaaaaaaaa…
Mikasa: Jean, voy a patear su culo. (pl. Jean, skopię Twój głupi tyłek.)
Jean: Że co?
Jean: Czekaj, sprawdzę w tłuma…
Jean: wow.
Jean: Violento. (pl. Gwałtowne)
Sytuacja 23: To już bardziej smutne, niż śmieszne, skoro gość rozmawia z martwym oddziałem.
Rozmowa z użytkownikiem Erd.
Levi: Status zaktualizowany.
Levi: Erd, jak tam Twój status?
Levi: Erd?
---
Rozmowa z użytkownikiem Gunther.
Levi: Raport do statusu: czy z
Erenem wszystko w porządku?
Levi: Gunther, raport.
---
Rozmowa z użytkownikiem Auruo.
Levi: Nie mówcie mi, że się
posikaliście.
Levi: Znowu.
Levi: Status zaktualizowany, teraz.
Levi: Cholera, raport!
---
Rozmowa z użytkownikiem Petra.
Levi: Petra, odpowiedz:
gdzie jesteście?
Levi: Potrzebuję Twój obecny status, teraz!
Levi: Cholera, odpowiedz!
Levi: Co się dzieje?
Levi: …Petra?
Sytuacja 24: Autokorekta prawdę Ci powie.
Eren: Armin,
postanowiłem dołączyć do Legionu Trupów.
Armin: PRZEPRASZAM?
Eren: *Legionu Trupów
Eren: *TRUPÓW
Eren: LEGIONU ZWIADOWCÓW, CHOLERA, DOŁĄCZAM DO LEGIONU ZWIADOWCÓW.
Eren: Głupia autokorekta.
Armin: Może próbuje Ci coś przekazać.
Sytuacja 25: Again and again and again...
Mikasa: Armin,
coś okropnie poszło nie tak.
Armin: K***, co się stało?
Mikasa: Cóż, sądzę, że Eren przybrał formę tytana.
Armin: Do walki z Kobietą Tytanem!?
Mikasa: Ta, ale potem…
Mikasa: Nie mogę uwierzyć…
Mikasa: Armin, ta s*ka wyciągnęła go
i pożarła.
Armin: omfg
Armin: K*** żartujesz sobie ze mnie.
Armin: ZNOWU GO ZJEDZONO!?
Sytuacja 26: Konik vs. Głupi z Głupszego.
Connie: Gościu,
muszę Cię spytać…
Connie: …jak Twoje włosy to robią?
Jean: Robią co?
Connie: Są blond szpakowate i inne **** na górze, ale na dole są całkiem
brązowe.
Connie: Coś jak gościu, co do k***, walczymy z tytanami, a Ty sobie idziesz
to fryzjera?
Jean: Więc Connie, na początek, JA MAM WŁOSY.
Jean: Nie martw się, tu nie ma powodów do wstydu. Z wyjątkiem tego, gdzie.
Connie: OGOLIŁEM GŁOWĘ, DUPKU.
Jean: TA, A CO, JESTEŚ MNICHEM?
Sytuacja 27: Lepsza mucha, niż komar.
Levi: Ackerman,
musimy przedyskutować to, co się dzisiaj wydarzyło.
Mikasa: Mówiłam panu, na pana nosie była mucha.
Levi: I z tego powodu uderzyłaś mnie w twarz trzy razy?
Mikasa: A jak miałam tą muchę inaczej pacnąć?
Sytuacja 28: KTO SOBIE K*** ROBI ZNOWU ŻARTY Z MARCO I JEANA!?
Marco: Jean?
Jean: MARCO!?
Jean: GOŚCIU, JAK…
Jean: GOŚCIU, JESTEŚ MARTWY, CO DO DIABŁA?
Jean: WIEM, ŻE JESTEŚ MARTWY, WIDZIAŁEM TWÓJEGO POŁOWICZNEGO TRUPA.
Marco: Czy kiedykolwiek pomyślałeś, że popełniłeś błąd? :-)
Jean: Czekaj, więc mówisz…że jesteś żywy!?
Marco: Ah, ja się tylko z Tobą k*** droczę.
Marco: Po prostu znalazłem ten telefon na ziemi podczas czyszczenia.
Marco: Ale gościu, dobrze to odegrałem?
Sytuacja 29: Damn it, kolejny...
Connie: Jean.
Connie: Hej, Jean.
Jean: Czego?
Connie: Mógłbyś coś przekazać połowie Marco?
Jean: …
Jean: Jesteś k*** trupem, bachorze.
Connie: Nie, Marco nim jest.
Sytuacja 30: Cięta riposta.
Mikasa: Któregoś
dnia skopię Ci tyłek.
Levi: Ackerman, wiem, że to Ty.
Mikasa: Co? Nie.
Mikasa: Tu nie Mikasa, tu…Jean!
Levi: Ackerman, czytam to wszystko zza Twojego ramienia.
Levi: Próbujesz sprytnie wyrazić, jak mnie zabić w ciągu pięciu minut.
Mikasa: Dobra, to akurat kłamstwo.
Mikasa: Nie ma mowy, byś był na tyle wysoki, by czytać zza mojego ramienia.
Sytuacja 31: Jaka "matka", takia córka "syn".
Mikasa: Eren,
widziałeś może Armina? Minęły dwa dni.
Eren: Nie, nie widziałem, pomyślmy o tym. Gdy go ostatnio widziałem, był z…
Eren: Eh, cholera.
Mikasa: Co?
Eren: Był z Hanji.
Mikasa: Więc?
---
Armin: Więc po tej całej pracy, testy były nieprzekonujące?
Hanji: Obawiam się, że tak. Krew tytana ma dziwne proporcje, tak bardzo, że
jeszcze tego nie rozpracuję.
Armin: Były teorie o krwi tytanów i specjalne procesy.
Hanji: Jakie fabryki Ci to wynagrodziły?
Armin: Więc, jest kilka klas, na jedną.
Reszty rozmowy nie było sensu
tłumaczyć, bowiem wszystkiego można się domyślić…
Sytuacja 32: Niscy górą! :D
Levi: Witaj,
Petro.
Petra: Tak?
Levi: Mogłabyś mi wytłumaczyć, dlaczego w łazience jest dodatkowy schodek?
Petra: Oh…bo widzisz…
Levi: Tak?
Petra: Sądzę, że wielu członków drużyny myślało o tym, by było łatwiej
mniej…pionowo pochylonym żołnierzom?
Petra: …kapralu?
Levi: Oh. To było bardzo pomysłowe, rozważać Ciebie, Petro.
Petra: Uh…tak, proszę pana. Pomyśleli o tym…dla mnie.
Sytuacja 33: Mamusia kocha synka, tatuś kocha córeczkę bez wzajemności, a biednego Erena nie kocha nikt.
Eren: Kapralu,
czy mogę wyjść dzisiaj wieczorem z przyjaciółmi?
Levi: Posprzątałeś pokój?
Eren: Tak.
Levi: Pamiętałeś o wszystkim?
Levi: Wszystkich oknach, pod łóżkiem, w kalesonach, wszystko jest czyste?
Eren: …tak.
Levi: Okłamujesz mnie?
Eren: Nie.
Levi: Idę sprawdzić.
Eren: Czekaj, daj mi pięć minut.
Sytuacja 34: Czy to ptak? Czy to samolot? NIE. TO PIJAK JEAN! >:3
Jean: He J
marc9o, jśeteś tutaj ??
Jean: m ar co…
Eren: Tak, Jean? Co
jest? Wszystko w porządku?
Jean: jesteśmoim najlepszym pzryjacielem na c tym ałym świeicie, tty wies? N
ikt nie ma lnepsego przyjacela.
Eren: Boże, jesteś pijany?
Jean: m oze tlose
Eren: Gdzie jesteś? Potrzebujesz mnie, by dojść do domu?
Jean: nah jam jes w dom aj ylko jeisem ssamotny
Eren: Dobra. Uspokój się i spróbuj się zdrzemnąć. Zadzwoń do mnie rano, jak
będziesz czegoś potrzebował, okej?
Jean: dhdzięki marvco jeste fdobrym prijacielem
Jean: h yej marco
Jean: marco
Jean: koc ha goscu jrak mój vnajlepszy prijaciel
Eren: Idź spać, Jean.
Sytuacja 35: Piwnica jednak nie ma ładunków Al-Kaidy...
Eren: Dobra,
jestem w piwnicy, w końcu.
Eren: Bez podziękowań dla Ciebie.
Eren: Ale muszę spytać…
Eren: …co to “Iwatobi Swim Club”?
Eren: I dlaczego masz tutaj tyle nagich zdjęć, wszystkie z mężczyznami, w
tych pudłach?
Grisha: Cholera, nie powinieneś tego znaleźć.
Eren: WIĘC TERAZ ODPOWIEDZ.
Grisha: Nie mogę uwierzyć, że Twoja matka zostawiła tam te zdjęcia.
Grisha: Powinienem ją za to zabić.
Eren: ALE ZGADNIJ CO – SPÓŹNIŁEŚ SIĘ.
Sytuacja 36: Eren szpanuje armINEM. *ba dum tss*
Eren: Włożyłeś
swoje ramię jak armIN.
Eren: Wyciągnąłeś swoje ramię jak armOUT.
Eren: Włożyłeś swoje ramię jak armIM.
Armin: I wtedy zostałeś pożarty przez tytana.
Eren: Widzisz, i dlatego nigdy więcej nie wyciągnę CIEBIE z tytana.
I tyle mam.